Jakie materace ortopedyczne wybrać ?
Komentarze: 0
Czyli to pytanie, które dla osoby z chorym kręgosłupem jest niezwykle ważne. Nie tyle samo pytanie, co raczej odpowiedź. A mnogość modeli na rynku wcale nie ułatwia nam tego zadania. Kiedy bolą plecy, jesteśmy gotowi wypróbować wszystkiego, a nie zawsze wiemy, jaki maerac będzie dla nas najbardziej odpowiedni.
Postanowiła się więc przyjrzeć ortopedycznym modelom - powoli i dokładnie i sprawdzić, co przygotowali producenci. Wybrałam Moc Snu, bo tam znalazłam spory rozrzut.
Klasyczne są oczywiście mniejsze kieszonki multipocket. Oczywiście dla tych, którzy tematem się interesują, bo dla wiekszości z nas nie jest to tak całkiem oczywiste :) Podobni jest z lateksem - i o tych dwóch typach pisałam już w poprzednim poście. Czy jednak mamy jeszcze coś innego ? Na podstawie tej kategorii w Moc Snu można prześledzić najbardziej klasyczne rozwiązania - i pułapki, które na nas czyhają.
Jednym z najbardziej mylących stereotypów jest ten, który mówi, że ortopedyczny materac powinien być twardy - dlaczego więc nie każdy z nas może spać na przykłąd na Tytanie Janpola ? No właśnie, nie powinien nawet. Dobry dla pleców model nie może być za twardy. Inaczej po prostu będziemy połamani. Zasada: im bardziej twardo, tym lepiej, już zupełnie się nie sprawdza. Rzeczywiście, 20 lat temy lepiej było wybrać bardziej twardy materac, bo ten przynajmniej się nie zapadał. Dziś mamy dużo więcej możliwości. Przykład ? Miękki Kalipso może być idealny dla lżejszych osób. Choć jest miękki. Chodzi bowiem cały czas o to, aby utrzymać kręgosłup w prostej linii. Na Tytanie nie będzie to możliwe, jeśli ktoś waży 50 kg. Po prostu kręgosłup całkowicie się powygina. To jest więc pierwsza pułapka - wybieranie za twardego materaca.
Drugi stereoyp, który niestety u nas panuje to ten, który mówi, że piankowe modele zupełnie się nie nadają dla osób z chorymi plecami. To oczywiście nieprawda, bo w końcu lateks to też pianka, a świetnie się sprawdza w przypadku wielu takich osób.
Ja wybierałabym właśnie w piance lateksowej, ale dlatego, że lubię jej sprężystość. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby potestować też na przykład pianki wysokoelastyczne. Dziś właściwie materiał nie odgrywa już tak dużej roli. Znacznie ważniejsze jest moim zdaniem jak najbadziej wygodne i prawidłowe podparcie. A materiał schodzi już na dalszy plan, bo przecież każdy z nas ma swoje własne preferencje.
I pewnie nie odpowiedziałam na to pytanie, ale właśnie o to mi chodziło. Pokazanie, że nie ma jednego, jedynego modelu, idealnego dla wszystkich. Najlepiej, jeśli każdy połozy się na kilku różnych materacach i w ten sposób znajdzie najbardziej dla siebie odpowiedni. Naprawdę przekonałam się już na sobie, że to najlepszy i najbardziej skuteczny sposób.
Dodaj komentarz